Toksyczny związek – ratować czy zerwać?

W przypadku deptania własnej podmiotowości coraz częściej nie rezygnujemy z samoobrony. Zwłaszcza można stwierdzić tę zmianę u kobiet. Oczywiście problem dotyczy obu płci, ale właśnie one nierzadko stają się przegranymi w historii toksycznych związków. Na szczęście już daje się wyjść z takiego położenia obronną ręką.

Może teraz obecnie już nie można wprost używać przemocy, jednak w wersji „miękkiej” wciąż ma się dobrze. Przybiera tylko trudniejsze do wyplenienia oblicza. Niepohamowana żądza dominacji, dotkliwe ośmieszanie, próba kontroli drugiej osoby na każdym kroku, protekcjonalne reakcje – czasami łatwo pomylić to z okazywaniem życia uczuciowego.

Bardzo łatwo przeoczyć sygnał „stop”

Zazwyczaj początki bywają niewinne. W grupie partner stosuje niewybredne wycieczki z tobą w roli głównej. Tylko ty jesteś zażenowana, a pozostali świetnie spędzają czas – przeżyłaś coś takiego? Zazdrość nigdy nie jest właściwym objawem uczucia. Oczywiście, ukochany będzie okazywał ci sporo atencji, lecz nie gódź się na zamykanie pod szklanym kloszem. Następnym stadium bywają prześladowania. Kontrola twojego smartfona czy nawet śledzenie zdecydowanie świadczą o problemie.

Jak szukać pomocy?

Nie pozbawiaj od razu szans Twojego partnera. Być możliwe, że długa wymiana zdań i przedstawienie Twojego stanowiska pokażą mu, że przesadza. Czasem podświadomie ludzka psychika zbytnio podkreśla to, od czego chcemy uciec i na scenę wkracza brak racjonalnego działania. Z tego powodu nieodmiennie warto zacząć od rozmowy. Przeprowadź to na chłodno. Awantura po scenie zazdrości nie przyniesie zmiany. Spróbuj zacząć za moment, gdy emocje opadną.

W przypadku gdy dialog nie zmienia relacji, warto zwrócić się do psychologa. Szczególnie jeśli twój partner dostrzega potrzebę, rozumie twoje nastawienie, lecz nie umie się od tego powstrzymać. Terapeuta pomoże zrozumieć, skąd się to bierze i co robić, aby z nimi sobie dać radę. Ne wszystko zmieni się od razu. Najlepiej uzbroić się w cierpliwość. Rzeczowo mów o problemach, zwracaj uwagę, próbuj pomóc.

Co zrobić, gdy nic nie przyniesie efektu?

Wbrew chęciom i próbom ratowania relacji może po prostu nie wyjść. Jedynym wyjściem będzie zerwanie kontaktów. Jednak zdarza się, że były partner jeszcze bardziej zaczyna nas prześladować. Wówczas będziemy potrzebować opieki prawnej. Warto zacząć od przeglądania opinii. Do frazy w Google np. prawnik Kraków, dopisz wyraz „rozwód”. Koniecznie sprawdź opinie o wybranym specjaliście. To ważne, bo wyrwanie się ze związku, w którym przemoc nie jest oczywista, nie będzie będzie takie proste. Adwokat z doświadczeniem w podobnych przypadkach będzie wiedział, co jest istotne i jak przekonać sąd do Twoich racji. Pamiętaj, że w 100 procentach musisz ufać osobie, której przekażesz informacje o swojej sytuacji i być może przyszły los.